Odkurzacz samojezdny to wygodny sprzęt, który potrafi znacząco odciążyć w codziennym sprzątaniu, ale jak każde urządzenie wymaga uwagi rozsądnego użytkowania. Jeśli rozważasz zakup robota sprzątającego albo już z niego korzystasz, warto znać jego ograniczenia. Oto, na co szczególnie zwrócić uwagę.
Czy robot sprzątający rzeczywiście działa bezobsługowo?
Choć mogłoby się wydawać, że odkurzaczem samojezdnym nie trzeba zaprzątać sobie głowy, to jednak warto mieć na uwadze, że choć robot działa automatycznie, to jednak nie bezobsługowo.
Urządzenie może samo się ładować i sprzątać w określonych godzinach, jednak nadal wymaga nieco uwagi z Twojej strony. Należy regularnie opróżniać pojemnik na kurz, czyścić szczotki i filtry, a także sprawdzać czujniki.
Przed każdym sprzątaniem warto zadbać o to, by przestrzeń była przygotowana. Usuń kable z podłogi, zabierz zasłony, by nie sięgały ziemi, oraz zabierz drobne przedmioty.
Jakie przeszkody mogą zatrzymać robota?
Roboty sprzątające mają problemy z progami, dywanami z frędzlami, ciemnymi powierzchniami i luźnymi przedmiotami. Wiele modeli potrafi pokonać tylko progi o wysokości do 2 cm. Zbyt wysoki dywan lub strome przejście między pomieszczeniami może skutecznie zablokować jego pracę.
Wbudowane czujniki często nie rozpoznają także ciemnych, błyszczących powierzchni, co prowadzi do błędnego odczytu: robot uznaje podłogę za pustą przestrzeń i zawraca.
Najlepiej wypróbować taki sprzęt w typowych dla domu warunkach. Jeśli masz dużo progów lub dywanów, to koniecznie szukaj modeli z większą mocą ssania i lepszym zawieszeniem.
Co z kablami, skarpetkami i zwierzakami?
Robot samojezdny nie radzi sobie z bałaganem. Wciągnięcie kabla lub sznurówki może skończyć się awarią. Zwierzęta mogą przeszkadzać robotowi lub być przez niego niepokojone. Hałasujący odkurzacz poruszający się po podłodze bywa stresujący dla kotów i psów. Jeśli masz w domu czworonogów, to koniecznie wybierz cichszy model i staraj się sprzątać podczas ich nieobecności.
Czy robot rozpozna każdy rodzaj zabrudzenia?
Nie każdy robot sprzątający radzi sobie z tymi samymi typami brudu. Kurz i drobne okruszki to dla nich codzienność, ale mokre plamy, błoto, sierść długowłosych zwierząt czy rozsypana ziemia mogą stanowić problem.
Modele mopujące dodatkowo wymagają uzupełniania wody i czyszczenia zbiornika. Pozostawienie go na dłużej bez konserwacji może doprowadzić do rozwoju pleśni. Jeśli zależy Ci na usuwaniu sierści z kanap, koców czy tapicerek, robot sprzątający nie będzie wystarczający – warto wtedy rozważyć klasyczny odkurzacz pionowy z elektroszczotką.
Robot sprzątający sprawdza się najlepiej w mieszkaniach o otwartej przestrzeni i małej liczbie przeszkód. W domach z dużą liczbą pokoi, wysokimi progami i dywanami o długim włosiu jego efektywność może być ograniczona.
Do większych domów warto rozważyć modele z mapowaniem pomieszczeń i opcją tworzenia wirtualnych ścian. Dzięki temu robot będzie wiedział, gdzie ma nie wjeżdżać, a użytkownik zyska większą kontrolę nad jego trasą.
Artykuł sponsorowany
Nazywam się Alicja Nowaczyk. Jestem projektantką wnętrz i ogrodów z wieloletnim doświadczeniem, założycielką oraz autorką strony pracowniaa.pl. Projektowanie to moja pasja – tworzę przestrzenie, w których piękno, funkcjonalność i natura łączą się w harmonijną całość. Moje projekty wyróżniają się indywidualnym podejściem, dopasowanym do potrzeb każdego klienta. Na blogu dzielę się inspiracjami oraz praktycznymi wskazówkami, pomagając innym urządzić wymarzone wnętrze i ogród.
